Aby upamiętnić 80. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej telewizja HISTORY wyprodukowała serię wyjątkowych wywiadów pt. „Dzieci wojny” z Polakami, których dzieciństwo przypadło na czasy wojny.
Bohaterami cyklu są Ewa Frysztak-Szemioth ps. „Atma”, Wanda Traczyk-Stawska ps. „Pączek”, i Stanisław Rubaj. Serię „Dzieci wojny” przygotował i zaplanował dział marketingu i kreacji A+E Networks pod nadzorem Agnieszki Kubiak. Za montaż i reżyserię odpowiada Matt Subieta, a producentem wykonawczym jest Wit Dziki z firmy Dziki Film. Materiały będą emitowane na antenie HISTORY od 1 września.
„Najbiedniejsze są zawsze dzieci w czasie wojny, bo są najsłabsze, najbardziej bezbronne. Wojna jest najgorszym wydarzeniem w życiu każdego narodu, żaden naród na tym nie wygrywa”, stwierdza w wywiadzie jedna z bohaterek cyklu, Wanda Traczyk-Stawska. W serii rozmów bohaterowie opowiadają o swoich wspomnieniach z września 1939 roku, kiedy powinni byli rozpocząć rok szkolny, a wybuch wojny zmusił ich do opuszczenia domu. Przed kamerami opowiedzieli o tym, jak inwazja hitlerowskich Niemiec i stalinowskiej Rosji wyglądała z ich dziecięcej perspektywy. To seria bolesnych wspomnień, historia walki, a także opowieść o tym, jak bycie „dzieckiem wojny” wpłynęło na ich późniejsze życie.
„Chcieliśmy opowiedzieć o rzeczywistości wojny w sposób wyjątkowy, ukazać ją oczami dzieci, którymi wówczas byli nasi bohaterowie. Zależy nam na pokazywaniu historii poprzez doświadczenia prawdziwych ludzi, którzy byli jej świadkami. Każdy z naszych bohaterów ma inną historię, a wojna zastała ich w różnych częściach kraju. Jedni zmuszeni byli uciekać przed niemieckim okupantem, inni zostali wywiezieni na wschód. Ich autentyczna relacja i wspomnienia to nie tylko bezcenne źródło informacji o historii. Wywiady z nimi to przede wszystkim cenna lekcja na temat rzeczywistości wojny z perspektywy najsłabszych”, komentuje Agnieszka Kubiak, dyrektor ds. lokalnych produkcji i kreacji w A+E Networks, nadawcy HISTORY.
Telewizja HISTORY upamiętniając 80. rocznicę ataku nazistowskich Niemiec oraz ZSRR na Polskę we wrześniu przygotowała także 40 godzin wyjątkowych dokumentów wojennych w cyklu „Tajemnice II wojny światowej”. Pasmo o II wojnie światowej zostanie również pokazane w 30 krajach Europy, w tym m.in. w Rosji, krajach skandynawskich, Rumunii i na Bałkanach.
BOHATEROWIE CYKLU „DZIECI WOJNY”
Ewa Frysztak-Szemioth
„W dniu wybuchu wojny miałam dziewięć lat. W 1939 roku mieszkaliśmy w Wadowicach, 1 września normalnie w domu, chyba szykowałam się do szkoły. Ojciec, który był inspektorem szkolnym, normalnie rano wyszedł do pracy, po godzinie wrócił i w przedpokoju już zakrzyknął do mamy: „słuchaj, pakuj niezbędne rzeczy, wieczorem jest furmanka!”
Urodziła się w 1930 roku w Krakowie. Dzieciństwo spędziła w Wadowicach. Gdy wybuchła II wojna światowa rodzice postanowili uciekać furmanką na wschód. Wraz z innymi cywilami byli ostrzelani przez niemiecki samolot, a następnie natknęli się na armię ZSRR, której żołnierze zachowywali się wobec nich agresywnie, ale puścili ich wolno. Okupację początkowo spędziła w Wadowicach, ale w 1941 roku rodzina przeniosła się do Krakowa, gdzie zakwaterowano ich w mieszkaniu w pożydowskiej kamienicy. Jako 11-letnie dziecko była świadkiem upokarzania Żydów i rozstrzelań. Ojciec był inspektorem szkolnym i utrzymywał kontakty z członkami Armii Krajowej oraz krakowską inteligencją, którzy często byli gośćmi w ich domu. Uczęszczała do szkoły sióstr Augustianek. Po zakończeniu wojny uczyła się w gimnazjum w Krakowie. Maturę zdała w liceum w Wadowicach. Ukończyła studia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, a od 1954 roku pracowała w Warszawie jako artysta plastyk, malarka i ilustratorka.
Wanda Traczyk-Stawska ps. „Pączek”
„W dniu wybuchu wojny miałam dwanaście lat. Szkoła była odwołana, tego dnia są imieniny mojej mamy. Zwykle byli goście, a 1 września 1939 roku gości nie było, zaczęli Niemcy bombardować. Wtedy skończyło się moje dzieciństwo”.
Urodzona w 1927 roku w Warszawie. W dniu wybuchu wojny miała dwanaście lat. Z wykształcenia jest psychologiem. Była działaczką podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, żołnierzem Armii Krajowej, uczestniczką powstania warszawskiego, przewodniczącą Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy. Przed wybuchem wojny jej dom rodzinny mieścił się przy ul. Dolnej na Mokotowie. Drastyczne przeżycia z września 1939 sprawiły, że zaangażowała się w walkę powstańczą, w którym pełniła rolę strzelca i łączniczki. Od 1942 roku działała w konspiracji niepodległościowej, była też członkinią Szarych Szeregów i brała udział w małym sabotażu oraz w akcji „N”, w trakcie której dostarczała konfidentom listy ostrzegające, że zostaną na wykonane na nich wyroki śmierci jeśli nie zaprzestaną współpracy z okupantem. Gdy powstanie upadło trafiła do niewoli niemieckiej. Udało jej się wrócić do Polski w roku 1947. Po wojnie ukończyła studia na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego i rozpoczęła pracę jako nauczycielka w szkole dla dzieci specjalnej troski na Pradze. Zainicjowała akcję poszukiwania mogił powstańczych na terenie Warszawy oraz opieki nad cmentarzem Powstańców Warszawy i współinicjatorką ustanowienia w 2015 przez Sejm dnia 2 października Dniem Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy. Jest także przewodniczącą Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy przy Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W roku 2017 została Honorową Obywatelką Warszawy.
Stanisław Rubaj
„Dorosły byłem mając lat jedenaście czy dwanaście. Nigdy nie czułem się dzieckiem, bo jak mogłem czuć się dzieckiem, kiedy pracowałem więcej niż dorosły mężczyzna? Wojna była dla mnie jedną z największych klęsk życiowych, nigdy nie myślałem, że człowiek to przeżyje, że wróci, że kimś jeszcze będzie”.
Urodził się w 1928 roku we wsi Zastawie na Wołyniu. Od 17 września 1939 roku ten obszar znalazł się pod okupacją ZSRR. 10 lutego 1940 roku NKWD przeprowadziło masowe deportacje Polaków z rejonu kresów wschodnich. Miały one na celu zarówno wysiedlenie Polaków z terenów okupowanych, jak i dostarczenie taniej siły roboczej do systemu obozów pracy przymusowej zwanych gułagami. Stanisław Rubaj wraz rodziną i całą wsią zostali zmuszeni do opuszczenia swojego gospodarstwa i zapakowani w wagony towarowe, zostali przetransportowani do Kotłasu (obecnie miasto w Rosji w obwodzie archangielskim). W zamkniętym wagonie bez okien jechali 6 tygodni. Podczas podróży z wyczerpania, zmarła jego młodsza siostra. Dziadkowie zostali oddzieleni od rodziny i wywiezieni w głąb Syberii na pewną śmierć. Ich los do dzisiaj pozostaje nieznany. Stanisław od 12 roku życia musiał pracować przy wyrębie lasu. Na początku sierpnia 1941 roku w wyniku agresji III Rzeszy na ZSRR oraz podpisaniu paktu Sikorski-Majski ogłoszono amnestię dla polskich więźniów gułagu. Rodzina Rubajów postanowiła opuścić Syberię na własnoręcznie skonstruowanych tratwach, którymi płynęli w dół rzeki 8 dni. Front wojenny uniemożliwił im powrót do Polski, więc udali się do Kirgistanu, a stamtąd do Kazachstanu. Tam Stanisław pracował w sowchozie jako chłop rolny, pasterz oraz starszy koniuszy i zapewniał byt całej rodzinie. W 1944 roku podjął się pracy jako stolarz i majster. 8 maja 1946 roku rodzina Rubajów wróciła do Polski. W kilka lat po zakończeniu wojny Stanisław nadrobił braki w edukacji, którą przerwała wojna na etapie 4 klasy podstawówki. Ukończył studia na wydziale mechanicznym Politechniki Warszawskiej i przez większość życia zawodowego pracował jako inżynier mechanik w zakładzie zbrojeniowym w Tarnowie.